Najlepsze filmy 2023 roku. Michał Walkiewicz
( 26.12.2023 )
Rodzinna psychodrama, najbardziej polski z polskich, rozmowy przy tablicach korkowych. Michał Walkiewicz wybiera najlepsze filmy 2023 roku
Godzilla Minus One
1. Godzilla Minus One, reż. Takashi Yamazaki
Nikt nie woła, ale to Godzilla. Antywojenny manifest, dramat historyczny o wstawaniu z kolan, historia trudnej miłości, rodzinna psychodrama, monster movie, Szczęki na sterydach, relacja z glanowania artystycznie skompromitowanego Hollywood… Łatwiej powiedzieć, czym nie jest film Takashiego Yamazakiego. Jest absolutnie wszystkim. Wielkie kino o największych – dosłownie i w przenośni – potworach.
Wciąż dostępny w kinach
Chleb i sól, reż. Damian Kocur
2. Chleb i sól, reż. Damian Kocur
Punkt wyjścia rodem z najbardziej polskiego z polskich filmów: bohater wraca na dosłowną „starą biedę” i coś tam robi, gdzieś chodzi, z kimś gada. Natomiast rozwinięcie – klasa światowa. Ni to fabuła, ni dokument, Chleb i sól to przede wszystkim wybitnie zagrana i wyreżyserowana rzecz o przyjaźni, naprzemiennym odklejaniu i przyklejaniu się do dawnego życia, wreszcie – o sztuce i jej związkach z życiem. Do tego, w jednej ze scen, Filmweb jako cockblock. Damian to Kocur. Przepraszam.
3. Oppenheimer, reż. Christopher Nolan
Wyróżnienie indywidualne, choć warto docenić Barbie Grety Gerwig za wkład w promocję Oppenheimera i środkowy palec, który wspólnie z Nolanem pokazali Disneyowi. Nie jest to mój ulubiony film tego reżysera, ale w kategorii dzieł o rozmowach przy tablicach korkowych, jest to najlepsza rzecz od czasu The Social Network. Klasa!
Mów do mnie, reż. Danny Philippou, Michael Philippou
4. Mów do mnie, reż. Danny Philippou, Michael Philippou
Bracia Phillipou z kanału RackaRacka to te ziomki z podwórka, co rzucały z balkonu kondomami z wodą, a jak spoglądałeś do góry, to już mieli okulary i czytali zeszyt do matematyki. Puentą blisko dekady napakowanych kinetyczną energią wygłupów jest intelektualnie dojrzałe i estetycznie inspirujące kino, na którym można się świetnie bawić. Nakręcili je za garść orzechów, a zamiast kamery użyli puszki po psiej karmie. Teraz zrobią większą karierę niż my wszyscy.
Gran Turismo, reż. Neill Blomkamp
5. Gran Turismo, reż. Neill Blomkamp
Na papierze – najgorszy horror roku. Nakręcona korporacyjnym kalkulatorem reklama gry wideo, w której pierwsze skrzypce gra szef marketingu. Na ekranie – najlepszy film Neilla Blomkampa od czasu Dystryktu 9; uderzająca w odpowiednie emocjonalne struny opowieść o, przepraszam za wyrażenie, pościgu za marzeniami. Niczyja wina, że drugi bohater filmu, Jann Mardenborough, naprawdę tak dobrze grał w Gran Turismo, że za pieniądze Sony i Nissana wywalczył sobie karierę na prawdziwym torze. Gratulacje!
Wydarzenie, dzięki któremu zapamiętam 2023 rok
Jak głosi stare bokserskie porzekadło, przegrana jest konsekwencją prostych błędów. A żeby rozmontować największą popkulturową markę w historii kina, cały twój dzień, tydzień, miesiąc i rok, muszą składać się wyłącznie z nich. Pod względem artystycznym i finansowym, Marvel Cinematic Universe leży i kwiczy, a Disney masakruje swoje kolejne marki – Gwiezdne wojny nie żyją, animki umrą symbolicznie wraz z premierą Śnieżki, Obcy już zjeżdża z taśmociągu… Przyczyny są oczywiste: pompowanie budżetów, nadmierna eksploatacja pionów technicznych, przedkładanie wytycznych woke culture nad jakość tekstów, uniformizacja języka… Można tak cały dzień, ale lepiej po prostu obejrzeć. Godzillę.
Ilustracja: Nadia Linek
