I taki to był tydzień w kulturze. Andrzej Duda został youtuberem, a 2025 rok to rok kuratorów
( 05.09.2025 )
Ten tydzień zaczął się od koncertu Kneecap w Warszawie, bo zespół został zbanowany w kolejnym kraju za poglądy. Więc kto był, mógł krzyczeć „Free, Free Palestine”. Sam krzyczałem na OFF Festivalu, choć z reguły mam opory przed taką formą zaangażowania politycznego. Ale może nie ma się co licytować, kto i jak pomaga, skoro każdy kolejny głos może skierować uwagę na ofiary, obywatelki i obywateli Palestyny.
Świat cieszy się ze znalezienia zastępstwa dla Anny Wintour (Chloe Malle, córki Louisa Malle’a – tego od „Windą na szafot”), a Polska cieszy się, albo i nie, że nasz były prezydent znalazł nową pracę i został youtuberem. Może nie jest to najważniejsza informacja kulturalna, a może jest – w końcu to nie tylko prezydent, ale i autor książki „To ja”. A jak wiemy, władców najczęściej pamiętamy dzięki ich książkom. Patrz: literacki Nobel dla Winstona Churchilla w 1953 roku.
Andrzej Duda został youtuberem. Ilustracja: Arek Kowalik
Ten tydzień zaczął się od koncertu Kneecap w Warszawie, bo zespół został zbanowany w kolejnym kraju za poglądy. Więc kto był, mógł krzyczeć „Free, Free Palestine”. Sam krzyczałem na OFF Festivalu, choć z reguły mam opory przed taką formą zaangażowania politycznego. Ale może nie ma się co licytować, kto i jak pomaga, skoro każdy kolejny głos może skierować uwagę na ofiary, obywatelki i obywateli Palestyny. A głosów tych jest coraz więcej – właśnie w Wenecji wielominutowymi owacjami nagrodzono film „The Voice of Hind Rajab”, dramatyczną opowieść o życiu i umieraniu w ostrzeliwanej Gazie. Ten film, jak ogłosiły osoby związane z Nowymi Horyzontami, trafi do Polski szybciej, niż można się spodziewać. I dobrze, bo to właśnie tak kultura może pomóc najbardziej – kiedy pozwala nam wyobrazić sobie, jak wygląda codzienność ofiar ludobójstwa.
The Voice of Hind Rajab, reż. Kaouther Ben Hania
To był też tydzień, w którym nowym dyrektorem Teatru Wielkiego – Opery Narodowej oficjalnie został Boris Kudlička. I tu znów rozdźwięk – bo z jednej strony to osoba związana z teatrem, a z drugiej bardziej z architekturą sceny niż z programem. Ale przyszliście tu dla Kudlički, a zostaniecie dla Michała Grzegorzka, bo to on został w tym tygodniu kierownikiem Galerii Studio w Warszawie. Cieszę się, bo 2025 jest rokiem kuratorów takich jak Grzegorzek (oprócz nowego stanowiska właśnie przygotował w Rydze „Survival Kit” z Slavs and Tatars) czy Paulina Olszewska (która zaraz otworzy we Wrocławiu wystawę prac Louise Bourgeois, Barbary Falender, Chloe Piene i Aliny Szapocznikow, a zaraz potem – polski pawilon na Biennale w Gwangju).
To rok kuratorów, których praca przypomina pracę redaktorów – ukazujących dzieła i artystów w taki sposób, by wydobyć z nich to, co najlepsze. Kuratorów, którzy, tak samo jak redaktorzy, nie pokazują tego wprost, ale często rozumieją dzieła, z którymi pracują, lepiej niż ich twórcy.