I taki to był tydzień w kulturze. Tydzień do otwarcia MSN, biennale w Korei

I taki to był tydzień w kulturze. Tydzień do otwarcia MSN, biennale w Korei

( 18.10.2024 )

Wylądowałem w Gwangju, mieście urodzenia tegorocznej laureatki literackiego Nobla, Han Kang. Oglądam tutejsze biennale, które rozgrywa się między innymi w trzech olbrzymich kompleksach kulturalnych.

To jest tydzień, w którym pracownicy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zadają sobie chyba pytanie „Na ch.j nam było budować to muzeum”. Eksponatów jeszcze nie ustawiono w salach, publiczność zła, bo nie ma wejściówek na koncert, internauci wściekli, bo strona padła, artyści i artystki złe, bo ich prac zabrakło w kolekcji. To wszystko na tydzień przed otwarciem. Małe muzeum, mały problem, duże muzeum, duży problem.

Dziękujemy!
5.0
( Film ) ( Recenzja ) ( Michał Walkiewicz )

0.0 ILE NA DZIESIĘĆ!?: Pamela Anderson nie potrzebuje waszych pieniędzy

W Stanach na dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi artyści urządzili aukcję na rzecz wsparcia kampanii wyborczej Kamali Harris. Uzbierano ponad półtora miliona dolarów. Dorzucili się i rzeźbiarka Kara Walker, i malarz Ed Ruscha, i Simon Leigh, i Jenny Holzer, i nawet Jeff Koons, choć ten nie powinien się dorzucać do czegokolwiek. A ja, patrząc na działania premiera Donalda „Azyl” Tuska, myślę, że do następnej kampanii dorzuci się fundacja Richarda Sierry, bo jego metalowe prace można by ustawić na granicy zamiast płotu, i może jeszcze jakaś jeszcze rodzina znanych polskich malarzy wyklętych. W końcu to ich marzenia właśnie się spełniają. 

A tymczasem ja wylądowałem w Gwangju, mieście urodzenia tegorocznej laureatki literackiego Nobla, Han Kang. Oglądam tutejsze biennale, które rozgrywa się między innymi w trzech olbrzymich kompleksach kulturalnych. Gwangju, szóste co do wielkości miasto w Korei, gdzie mieszka nieco ponad milion czerysta tysięcy osób, ma trzy centra kultury, z których każde jest trzy razy większe niż największe centrum kultury w Warszawie. Sama decyzja o tym, żeby w mieście tak gęsto zabudowanym, gdzie każdy metr kwadratowy trzeba zaplanować z namysłem, stawiać przestronne muzea, pokazuje, jak Koreańczycy postrzegają kulturę. Już w  w 2016 roku dziennikarka „New Yorkera” Mythili G. Rao pytała, kiedy Korea dostanie literackiego Nobla. Według niej sposobem na to było właśnie systemowe poszerzanie miejsca na kulturę, w tym również zwiększanie obecności instytucji w mieście. I chociaż w samym Gwangju nie widać radości z Nobla, a zdjęcia Han Kang pojawiają się na ekranach billboardów rzadziej niż plakaty Gwangju Biennale, pokonując kolejne dziesiątki tysięcy kroków w galeriach sztuki, rozumiem że to właśnie po ten ch.j nam są muzea i inne instytucje.

( Mintowe Ciasteczka )

Nasza strona korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się jak to działa, zapraszamy na stronę Polityka Prywatności.