I taki to był tydzień w kulturze. László Krasznahorkai został noblistą, a Håkan Nesser idzie do kryminału
( 09.10.2025 )
Bukmacherzy znów się nie mylili: autor, którego od lat wymieniano w gronie faworytów, otrzymuje Nobla dokładnie w 40. rocznicę wydania swojej debiutanckiej powieści.
Miały być Szatańskie wersety, jest Szatańskie tango – László Krasznahorkai, węgierski pisarz z Literacką Nagrodą Nobla! Bukmacherzy znów się nie mylili: autor, którego od lat wymieniano w gronie faworytów, otrzymuje Nobla dokładnie w 40. rocznicę wydania swojej debiutanckiej powieści. Teraz my, osoby „mediaworkerskie”, będziemy się doszkalać z wiedzy o pisarzu – a przygodę tę warto zacząć od przeliterowania nazwiska! A pod choinkę można zamówić zbiór opowiadań noblisty „A świat trwa” w przekładzie Elżbiety Sobolewskiej, który do księgarń trafi w grudniu. Miłej lektury.
Skoro Szwecja, literatura i pieniądze, to w tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że szwedzki pisarz, autor poczytnych kryminałów Håkan Nesser, sam trafi do kryminału. (To chyba ta obosieczna siła myślenia manifestacyjnego). Nesser pójdzie siedzieć, bo część pieniędzy, które zarobił ze sprzedaży książek, wyprowadził ze Szwecji do spółki na Malcie. Za malwersacje na kwotę bliską półtora miliona euro pisarz został skazany na półtora roku pozbawienia wolności. Nie wiem, jak pracuje Nesser, ale Remigiusz Mróz w tym czasie napisałby ze trzy powieści — może nawet osadzone w realiach inkarceracji.
Nie wychodzimy z więzienia, choć ze Szwecji przenosimy się do USA. Mary Boone, znana amerykańska marszandka, świeżo po odsiadce za oszustwa podatkowe w zakładzie karnym Danbury Correctional w Connecticut, przyznała, że pobyt w więzieniu był to dla niej bardzo „relaxing time”. Powiedziała, że za kratkami poznała mnóstwo ciekawych kobiet, których nie poznałaby w innych okolicznościach (podziwiam dyplomatyczny język), oraz że wreszcie miała czas na codzienne treningi na siłowni i lekturę zaległych książek. Więc jeśli nie macie pomysłów na przyszłoroczne wakacje – no, może bardziej staycations – z kulturą, jak widać, podręcznik pomysłów pisze się sam.
I taki to był tydzień w kulturze.