MOŻNA. Esej Małgorzaty Halber zapowiadający przegląd sztuki Survival

MOŻNA. Esej Małgorzaty Halber zapowiadający przegląd sztuki Survival

( 13.06.2025 )

Wielu podpisałoby się pod zdaniem „mój czas nie należy do mnie”. Należy do pracodawcy, rodziny, opinii publicznej. Społeczeństwa. Jeśli jestem kobietą, mam się poświęcać. Jeśli mężczyzną – walczyć.

Wielu podpisałoby się pod zdaniem „mój czas nie należy do mnie”. Należy do pracodawcy, rodziny, opinii publicznej. Społeczeństwa. Jeśli jestem kobietą, mam się poświęcać. Jeśli mężczyzną -- walczyć. Rozwijać się, dbać, zarabiać, uprawiać te wszystkie produktywne, inspirujące czasowniki. Nie mając w ciągu doby ani tygodnia czasu na to, żeby zastanawiać się, co zrobiłbym/zrobiłabym, gdybym nie musiała performować. Część z nas wie, że czas zabierają nam też platformy perwersyjnie nazwane społecznościowymi -- że ich celem jest przewidzieć, czym jeszcze mogą przykuć naszą uwagę, i sprawić, żebyśmy spędzali na nich tak wiele czasu, że świat trójwymiarowy, odłączony, wydaje nam się bezbarwny i martwy.

Część z nas balansuje na granicy utraty dochodu, a co za tym idzie, mieszkania. Część wykonuje niekończącą się, nieodpłatną emocjonalną pracę polegającą na doglądaniu własnej rodziny, sprawdzaniu, czy stać nas na nowe buty dla dziecka i planowaniu tych dwóch tygodni wspólnych wakacji. Wielu ma poczucie winy, że w czasie poza pracą nie czyta książek, nie uprawia sportu i nie robi jeszcze czegoś, co wydaje się im żądaniem stawianym przez uogólnionego „innego”. Wszyscy jesteśmy nieustannie zmęczeni i -- z czego rzadziej zdajemy sobie sprawę -- przestraszeni.

Czym w takim razie jest czas wolny?

Najłatwiej powiedzieć, czym czas wolny nie jest.

Nie jest to czas po pracy. Bo ten wypełniamy kolejnymi zadaniami: sprzątaniem, zakupami, wizytą u lekarza, wywiadówką. Czas nie-pracowania zarobkowego oznacza w istocie wykonywanie kolejnych zadań, do których wykonywania czujemy się zmuszeni.

*Reklama

Nie jest to czas myślenia o tym, co jeszcze mam zrobić.

Nie jest to czas „przewidziany na wypoczynek”. Wakacje, w trakcie których mamy do siebie pretensję o to, że mieliśmy wypoczywać, a jesteśmy nieustannie spięci. Predykat „wolny” odnosi się do „wolności”, która oznacza wolność zarówno od przymusu zewnętrznego, jak i od konieczności. Nie można zaplanować w kalendarzu momentu, w którym akurat będziemy czuli się wolni, jeśli robimy to z poczuciem powinności.

Nie jest to czas na rozwój. To czas z założenia bezproduktywny. Owszem, to co w nim robimy może przynieść efekty, będzie to jednak skutek uboczny działania, a nie jego cel.

Czas wolny jest czasem, kiedy nic nie trzeba.

Naprawdę nic.

Czas wolny to czas, którym rozporządzam ja i tylko ja. To czas dryfu.

Dziękujemy!

Centrum Kultury Zamek, lata 80. XX w. Zdjęcie, dzięki uprzejmości OPT Zamek

Aby się w nim znaleźć, muszą być zapewnione podstawowe wymogi egzystencjalnego bezpieczeństwa. Owszem, niektórzy mimo eksmisji, choroby i braku pracy, zachowują pogodę ducha. Ba, dla wielu choroba staje się momentem przełomu. Ale zasadniczo czas wolny to czas bez martwienia się o coś. Bez obiektywnych, stawiających nas w stanie bezsilności, zagrożeń.

Czym w takim razie jest czas wolny?

Na początek uwaga: co jeśli chcę go dzielić z innymi? Nieświadomie zakładamy, że czas wolny spędzamy samotnie, że to „ja, mogąca robić to na co mam ochotę pojedynczo”. Co jeśli mam potrzebę kontaktu z ludźmi? I co jeśli z powodu braku umiejętności społecznych, braku miejsca, braku ludzi o podobnej wrażliwości do mojej, nie mogę tej potrzeby zrealizować? Ten czas wtedy staje się czasem uwięzionym, bez możliwości realizacji. Bo nie mogę robić tego, co chcę.

To czas, gdy możemy objawiać się światu, czując się tak, jak się czujemy. Słabi. Zmęczeni. Wystraszeni. Niezborni. Nie tacy, jacy myślimy, że powinniśmy być.

To czas, w którym moje czyny, o ile nie zagrażam innym, nie podlegają ocenie. Ani wewnętrznej, ani zewnętrznej. Michel Foucault w swojej pracy „Nadzorować i karać” dochodzi do wniosku, że człowiek jest w stanie zinternalizować zasady nadzoru. Jednostki zaczynają kontrolować same siebie, uważając to za wolny wybór. Nadzorujemy się więc sami, gdy zamiast czytać, oglądamy rolki. Nadzorujemy się też, gdy dostosowujemy się na wszelki wypadek do uogólnionych norm społecznych. Nie mam tu na myśli tzw. zasad współżycia, czyli po prostu szacunku dla innych, lecz to, jak chroniąc się przed potencjalnym zruganiem, kalibrujemy się tak, żeby się nie wychylać. Pisać tak jak należy, a nie tak, jak bym chciała, tworzyć publiczne statusy z opiniami, na wszelki wypadek robić tak jak inni, żeby nie spotkała mnie kara.

Dziękujemy!
( Film ) ( Recenzja ) ( Michał R. Wiśniewski )

Profesor Kleks i Doctor Who. Zupełnie nowe bajki

Czas wolny to czas, w którym nie oceniam mojego ciała, moich ruchów, moich decyzji. Nie ma tu miejsca na niezadowolenie. 

Co w takim razie POWINNAM robić, skoro nic nie muszę? To pytanie budzi niepokój. Zakłada, że powinnam znać na nie odpowiedź. Nie bierze pod uwagę, że często dowiaduję się o tym, co chciałabym robić, ponieważ widziałam (albo chociażby czytałam o tym), że ktoś inny robi coś, o czym nawet nie wiedziałam, że można. Że są mężczyźni robiący na drutach. Że kobiety rozklejają plakaty z hasłami wymalowanymi czarną farbą. Że można malować na znalezionej na śmietniku kołdrze. Że można chodzić nad rzekę i obserwować bobry. Zapominamy kompletnie o tym, że można dowiedzieć się, co robić, przyglądając się innym ludziom.

Skoro więc wiem już to wszystko, wiem, że ma być to moment bezcelowy, nieobciążony oczekiwaniami ani oceną (również własną), to, co mogłabym w nim robić? Myślę, że wyobrażać sobie. Poznawać ludzi. Ale przede wszystkim 

tańczyć.

Nad czasem, uwagą i odpoczynkiem będziemy się zastanawiać od 18 do 22 czerwca we Wrocławiu na 23. Przeglądzie Sztuki SURVIVAL. W kazamatach Zamku w Leśnicy, gdzie dawniej działała najntisowa Dyskoteka Forty, zobaczymy prace ponad 40 osób artystycznych. A codziennie w parku posłuchamy wykładów i rozmów. Na przykład 19 czerwca o 17:00 Małgorzata Halber wystąpi w dyskusji „Kto nam zabrał wolny czas?” z Katarzyną Wyszkowską i Piotrem Mląckim, którą poprowadzi Alek Hudzik. Wpadajcie do Wrocławia i spędźcie z nami długi weekend! Organizatorka – fundacja Art Transparent – przygotowała dla Was wiele dobra, poczytajcie na: www.survival.art.pl/pl/survival-23/ i zaplanujcie długi weekend z SURVIVALEM.

( Mintowe Ciasteczka )

Nasza strona korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się jak to działa, zapraszamy na stronę Polityka Prywatności.